Wyszłam przed jaskinię i czekałam bo wiedziałam że prędzej czy później mnie znajdzie, ale nie wiedziałam że tak szybko nie miałam czasu na wymyślenie przemowy.
- Co jednak odzyskałaś mózg..? - zapytał arogancko stanął na przeciwko mnie tak blisko że przesłonił wszystko widziałam tylko jego oczy.
- A do ciebie jednak nie wrócił..- warknęłam, dopiero co przyszedł a już zaczął mnie denerwować.
- Skarbie pamiętaj że jestem silniejszy i że mogę ci zrobić krzywdę - szepnął mi do ucha a ja mocno go od siebie odepchnęłam.
- Skarbie pamiętaj że to ja jestem wybraną i to mnie masz się słuchać...! - powiedziałam siląc się na triumfalny głos. W tym momencie wszystko się zmieniło jego oczy zrobiły się prawie czarne a szyi pojawiły się granatowe żyły, złapał mnie za oba nadgarstki i pociągnął do góry po skalnej ścianie, wiedziałam że plecy już mi krwawią.
- Nikt..ALE TO NIKT..!!! Mi nie rozkazuje a na pewno nie taka odrażająca gówniara co myśli że wie wszystko..!!!! - krzyknął mi prosto w twarz, byłam przerażona nie jego słowami tylko jego wyglądem był straszny.
- Nicolas to boli..!! Matko Pamiętaj że jeśli chcesz żebym weszła do..- nie mogłam dokończyć zdania ponieważ poczułam jak uderza mnie coś w kark, a ostatnie co widziałam to złowrogie spojrzenie Nicolasa.
~*~*~*~
Patrzyłem na bezwładne ciało Nicki, użyłem mocnego uroku by w końcu się zamknęła i robiła to co każę
Poruszyła się, uklęknąłem obok niej i położyłem dłoń na jej policzku, odczekałem parę sekund i uderzyłem z impetem. Natychmiast otworzyła oczy i szybko wstała, popatrzyła na mnie urażona.
- To co robimy panie geniusz..?????
- Idziemy do mędrca w szklanej górze.
Powiedziałem i zacząłem iść przez łąkę, chciałem wypróbować urok i kazałem jej tańczyć i śpiewać a ona zrobiła dokładnie to co kazałem.
- A dlaczego miałeś takie czarne oczy..? - zapytała dziecięcym głosem idąc za mną.
- Byłem zły..- powiedziałem tylko a ona się zaśmiała, to uboczny efekt uroku zachowywanie się jak naćpana.
- A dlaczego smoki nie mogą sobie latać..? - zapytała podskakując, popatrzyłem na nią.
- Skąd wiesz..? - zapytałem marszcząc brwi.
- Są smutne tęsknią za lataniem - powiedziała.
Jej dalsze pytania były beznadziejne a ja już nie miałem ochoty jej słuchać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz